Coaching

poniedziałek, 10 listopada 2014

O kampanii słów kilka

Skąd się bierze agresja? Nie trzeba być psychologiem, żeby wiedzieć, że ze strachu. Kto się boi, ten jest agresywny.
Czego boją się kandydaci w kampanii wyborczej? Lęków pewnie jest wiele, każdy ma swoje i każdy powinien je „ oswoić”. Nieoswojony strach przeradza się w agresję, która prowadzi do niszczenia banerów i plakatów wyborczych. Bardzo współczuję wszystkim osobom, które przemykają się pod osłoną nocy i podejmują takie działania.  Naprawdę szczerze współczuję. Takie lęki dobrze jest przepracować z psychologiem i ,broń Boże, to nie jest złośliwość z mojej strony. W naszym społeczeństwie przyjęło się, że wizyta u psychologa świadczy o zaburzeniach i jest krępująca. Wręcz przeciwnie! Taka wizyta mówi tylko o pracy nad sobą, a to powinniśmy robić wszyscy. Albo się rozwijamy, albo stoimy w miejscu.

Te refleksje nasunęły mi się dziś podczas przejazdu przez nasze miasto: pozrywane, pozaklejane plakaty, zniszczone banery wyborcze świadczą o nas. Co można zyskać? I czy w ogóle są jakieś korzyści takich działań, oprócz chwilowego rozładowania negatywnych emocji? Nikt na tym nie zyskuje, a tracą zwłaszcza frustraci, bo przecież agresja rodzi agresję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz